Gadatliwa Kafejka.

animka. · Wysłany: Pią 18:30, 15 Mar 2013 Temat postu:

Wiesz Misia, bycie papieżem to ogromna odpowiedzialność i być może Benedykt XVI już sobie z tym nie radził dlatego abdykował.Tak czy inaczej ja trzymam kciuki Smile

Misia · Wysłany: Pią 19:33, 15 Mar 2013 Temat postu:

Było okej.

Tak, myślę, że miał on dobrą wolę i chciał dać komuś innemu szansę, a samemu odpocząć (w końcu nie jest najmłodszy).

Marty500 · Wysłany: Nie 17:16, 17 Mar 2013 Temat postu:

Sorry, że mało piszę, ale mam dużo konkursów, wypracowań itp. Brałyście w tym roku udział w jakiś konkursach?
Ja brałam udział w dwóch z j.pol, jednym z ang i, jednym z matmy. A będę brała/biorę z historii, w dwóch z polskiego, jednym z ang. i jednym z matmy.

Misia · Wysłany: Nie 18:35, 17 Mar 2013 Temat postu:

W wielu. I ostatnio coś mam szczęście :').

Marty500 · Wysłany: Pon 13:19, 18 Mar 2013 Temat postu:

Hipokryzja.
Boiska i place zabaw ludzie zamieniają w ogródki. Nie pozwalają biegać po trawie i głośno się bawić. Krzywo patrzą na dzieci i młodzież bawiącą się / grającąw coś na podwórku. Następnie narzekają, że dzieci mało się ruszają.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

Misia · Wysłany: Pon 15:15, 18 Mar 2013 Temat postu:

Mamy przychodzą z dwuletnimi dziećmi, gdzie pisze, że można na ten plac zabaw wejść dopiero od trzech/czterech lat. Za to na placu nie ma nigdzie, że NIE MOŻNA grać w piłkę, bawić się, czy cokolwiek innego.
Te mamy z bachorami ulegają stereotypom, myślą, że jak ich małe dzieci są młode, to nic nie zrobią (tymczasem one sypią piasek w oczy rówieśnikom -,-), a jak przychodzi młodzież, to że młodzież jest niewychowana i głupia, bo większość młodzieży taka jest, że się nie potrafimy zachować, że nie możemy nic zrobić, bo wybijemy okno/zabijemy ich dziecko.

animka. · Wysłany: Pon 19:04, 18 Mar 2013 Temat postu:

Nie mówiąc już o tym ,że przynajmniej w moim mieście ( nie wiem jak jest w innych) na placach zabaw pełno odchodów psich i jak tam przebywać? Ludzie starsi uważają ,że my powinniśmy siedzieć i nic nierobić jak oni.Przecież tak się nieda!!!

Misia · Wysłany: Pon 20:58, 18 Mar 2013 Temat postu:

I narzekają, że teraz to wszyscy siedzą przy komputerach, ale jak mamy NIE SIEDZIEĆ, skoro sami wyganiają nas z dworu?

Marty500 · Wysłany: Wto 8:00, 19 Mar 2013 Temat postu:

U mnie też jest pełno odchodów. Nam to mało przeszkadza, jednak jeśli się nie spojrzy, to nie zbyt miło jest całym w to wpaść, bo się akurat czołgało (sytuacja mojego kolegi x2).
Kilka lat temu, kiedy piaskownice i wszystko na moim osiedlu było jeszcze ok, czekałam w piaskownicy na kumpele. Działo się to ok. 19.00. Zobaczyłam, że jakiś starszy pan wychodzi z bloku z psem/kotem i mówi do niego... żeby poszedł załatwić się w piaskownicy.

Misia · Wysłany: Wto 15:17, 19 Mar 2013 Temat postu:

U mnie na każdym placu jest płot, co daje tyle, że tylko koty załatwiają się do powiększonych kuwet.

Marty500 · Wysłany: Wto 18:37, 19 Mar 2013 Temat postu:

U mnie jest płot na większości placyków i placów zabaw, ale akurat na tym nie było.

animka. · Wysłany: Wto 19:39, 19 Mar 2013 Temat postu:

U mnie płotów niema na większoci.

NataWeb · Wysłany: Czw 17:07, 21 Mar 2013 Temat postu:

U nas każdy może bawić się na placach zabaw (są trzy - koło szkoły). Nawet gimnazjaliści. Mnie jakoś plac zabaw nie ciekawi - wolę pobiegać koło domu. Zresztą jak wracam po 6, 7, 8 lekcjach to wolę od razu pójść do domu, a nie biegnąć na plac zabaw. Nie cierpię tłuc się na tym gorącu w lecie i na śniegu w zimie (inni to uwielbiają - ble!). Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...
Albo to, że mama ciągle woła "Nie biegajcie!", nawet gdy jest lato. Hm, albo w zimie - idę szybszym krokiem, to krzyczy "Wolniej!", a sama kazuje nam z superszybkością jeździć na sankach.
Albo jak z siostrą zwisam na huśtawce, huśtam się stojąc czy robię inne triki, to tata ciągle wrzeszczy "Bo spadniecie!", jakby był głuchy, gdy mu powtarzam, że pół życia przebywałam na huśtawce i nic mi się nie stanie, bo jestem doświadczona.
Sama nie mogę też przejechać się na rowerze bez ich opieki- ile ja mam lat? Trzy?
Czemu inne dzieci np. z sąsiedztwa czy ze szkoły nie mają takich ograniczeń?
Też tak macie?

Misia · Wysłany: Czw 18:48, 21 Mar 2013 Temat postu:

Nie q:. Nie mam tak (z rodzicami).
I nie mam żadnych dodatkowych zajęć, wracam prosto ze szkoły po 5, 6 godzinach,

NataWeb · Wysłany: Sob 11:45, 23 Mar 2013 Temat postu:

5, 6 to my mieliśmy w pierwszej klasie. Teraz bez zajęć mamy max. 7, a w szóstej klasie za rok będziemy mieli max. 8... Pfff... Ja chodzę na kółko dla uzdolnionych z anglika albo pomagam pani w klasowej sali, albo idę na taniec z wychowawczynią.

P.S. Wczoraj mama zakazała mi strugania kredki nożem (zgubiłam temperówkę). Czy to normalne???